04 sierpnia 2013

W cieplarni, gdzie wcale nie jest duszno

Najlepsze spanie
Mam w cieple
Po powolnym mówieniu
Długim
Zagłuszającym miasto
Bankomaty pociągi
Zgagę
Nawet dobranoc takie bardziej
Koneserskie
Nawet mogę bez poduszki wtedy
Bez kołdry
Że lekko
Latanie jest łatwe
Zewnątrz jest wrogie
Nie szkodzi
Nie trzeba nigdzie iść
Można tu zostać
Ze spaniem
Mówienie grzeje
A te szpikulce lodu
Orzeźwiają
Żeby się nie zgasić
Nie rozpuścić
Pomimo spania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

no co ci się nie podoba